Joga na stronie

Joga na stronie

książka o Indrze Devi

“The Goddess pose” Michelle Goldberg

Któż nie chciałby być jak Indra Devi? Odważna, zdecydowana, silna, walcząca o swoje, niepowstrzymana. Nie było przeszkody, której by nie pokonała, trudności, z której nie wyszłaby obronną ręką.

A urodziła się w roku 1899, kiedy sytuacja kobiet była trudniejsza niż dziś. Jak powiedział Fernando Pages Ruiz, dziennikarz Yoga Journal: Indra Devi była feministką w czasach przedfeministycznych.

Książka The Goddess Pose Michelle Goldberg to biografia Indry Devi. Jest tak ciekawa jak ciekawe było życie jej bohaterki, a podtytuł brzmi: zuchwałe życie Indry Devi.

Niestety, nie ma jej jeszcze na rynku polskim. Ja ją kupiłam na Amazonie.

Indra Devi

Okładka The Goddess Pose Michelle Goldberg

A co myślę o książce The Goddess Pose Michelle Goldberg?

Książka jest spisana z wnikliwością

Autorka mnóstwo pracy włożyła w zbieranie materiałów. Pojechała wszędzie tam, gdzie Indra Devi bywała za swojego życia. Spotkała się z wieloma osobami, które znały Indrę Devi, przewertowała archiwa w różnych miejscach świata, dotarła do listów Indry i dokumentów FBI. Dzięki temu w książce jest mnóstwo faktów i ciekawostek z życia Indry.

Temat został ujęty wszechstronnie

Michelle Goldberg przedstawia życie Indry na tle epoki. Pokazuje jak dążenia jej bohaterki i wydarzenia z jej życia wpisują się w trendy kulturowe, społeczne i polityczne tamtych czasów. To niezwykle interesujące i dopełnia wiedzę o życiu Indry Devi.

Autorka jest obiektywna

Michelle Goldberg nie stara się lukrować życia swojej bohaterki. Poznajemy różne strony życia Indry, dzięki czemu wyłania się obraz człowieka z krwi i kości, z zaletami i wadami.

Brakuje informacji o jodze

To tylko biografia. Lekcje prowadzone przez Indrę są opisane w zaledwie kilku zdaniach. Nie dowiemy się wiele o jej rozumieniu jogi czy metodach pracy.

Michelle Goldberg – autorka

Michelle Goldberg jest dziennikarką i pisarką, mieszkającą w Nowym Jorku. Więcej o niej dowiesz się z jej strony internetowej.

Jak dotąd wydała trzy książki:

Kingdom Coming: The Rise of Christian Nationalism

The Means of Reproduction: Sex, Power, and the Future of the World

The Goddess Pose: The Audacious Life of Indra Devi, the Woman Who Helped Bring Yoga to the West

W Polsce jest dostępna jej druga książka, a nosi ona tytuł: Wojny reprodukcyjne. Płeć, władza a przyszłość świata.

Eugenia Peterson

Indra Devi urodziła się jako Eugenia Peterson w 1899 roku w Rydze. Pochodziła z rodziny arystokratycznej i to był największy dar, jaki wyniosła z domu. Nawet, kiedy straciła majątek, przynależność do elity, znajomość manier i umiejętność znalezienia się w każdym towarzystwie, pozwalały jej liczyć na wsparcie na całym świecie.

Mając 28 lat, pojechała na zjazd Towarzystwa Teozoficznego, gdzie trzeba było po sobie zmyć talerz. Przyjęła to z zaskoczeniem i lekkim niedowierzaniem. To był pierwszy talerz, jaki po sobie zmyła.

młoda Indra Devi

Eugenia Peterson w młodości

Kiedy przyszła rewolucja, rodzina straciła majątek, a Eugenia musiała uciekać z matką. Przez pewien czas były w Polsce, a potem przeniosły się do Berlina. Tam Eugenia jako aktorka i tancerka występowała w kabarecie rosyjskich imigrantów Sinaja Ptica.

I wtedy w jej życie wkroczył Fryderyk Jarosy, znany polskiej publiczności z kabaretu Qui Pro Quo. Bardzo go kochała, niestety, Fryderyk nie był stały w uczuciach i porzucił Eugenię dla Hanki Ordonówny.

Jak Indra Devi pokochała Indie

Kiedy Eugenia miała 15 lat, matka zabrała ją na przyjęcie do znajomego. Eugenia weszła do biblioteki, gdzie znalazła książkę Rabindranatha Tagore, a potem Yogi Ramacharaki. I wtedy po raz pierwszy powiedziała: muszę pojechać do Indii!

W czasach berlińskich zainteresowała się teozofią, ponadreligijnym systemem filozoficznym, którego hasło brzmi: nie ma religii wyższej nad prawdą. Na zjeździe Towarzystwa Teozoficznego poznała Jiddu Krishnamurtiego, który był przygotowywany przez teozofów do roli Nauczyciela Świata.

Kiedy Krishnamurti zaśpiewał mantrę, Eugenia odebrała to bardzo emocjonalnie. Jak później mówiła, to był punkt zwrotny w jej życiu. Właśnie po tym zjeździe, kiedy w domu poczęstowano ją mięsem, poczuła odrazę.

Uznała, że już czas jechać do Indii. Ponieważ nie miała pieniędzy, poprosiła ówczesnego narzeczonego Hermanna Bolma o sfinansowanie wyjazdu i obiecała, że pobiorą się po jej powrocie. Narzeczony był pewny, że dziewczyna spełni swoją fanaberię, wróci i będzie po kłopocie. Jednak się mylił. Eugenia zauroczona Indiami porzuciła Hermanna.

Jak Eugenia została Indrą Devi

Pierwsze kroki w Indiach Eugenia skierowała do ośrodka teozoficznego w Adyar, pod Madrasem. Była zachwycona tym miejscem. Obok siebie stały figury Jezusa, Buddy, Kriszny, Ozyrysa, Konfucjusza czy Mojżesza. Tutaj żyli bez uprzedzeń przedstawiciele różnych nacji, a w ośrodku wspierano feminizm.

W Indiach Eugenia poznała Tagore i odwiedziła jego szkołę. W tej szkole był również Jogananda, o którym pisałam TUTAJ. Była w aszramie Gandhiego w Sabarmati. Zaprzyjaźniła się także z Jawarhalalem Nehru.

W Bombaju reżyser Bhagwat Prasad Mishra zobaczył jej występ taneczny i zaproponował jej rolę w filmie. I to on wymyślił pseudonim Indira Devi. Indira – po córce Jawarhalala Nehru, tej, która później została Indirą Gandhi. A Devi to w sanskrycie bogini. Dopiero pewnym czasie Indra skróciła imię, usuwając literę i.

Indira zagrała w filmie The Arabian Knight u boku Prithviraja Kapoora, od którego wywodzi się dziś najpotężniejsza dynastia w indyjskiej branży filmowej.

Rozpoczynającą się karierę filmową zakończyło pojawienie się kina dźwiękowego, bowiem Indira nie znała żadnego z lokalnych języków.

Wkrótce wyszła za mąż za czeskiego dyplomatę Jana Strakatego.

Nie mogła jednak odnaleźć się w sferach dyplomatycznych. W towarzystwie uważano ją za dziwaczkę – chodzenie w sari, jedzenie rękami i przyjaźnienie się z Hindusami nie było mile widziane.

Jak Indra Devi odkryła jogę

Indra wciąż szukała dla siebie drogi, zagubiona między pustym życiem damy z towarzystwa a światem duchowości, którego wciąż nie potrafiła uchwycić. Wkrótce zaczęła chorować, a prawdopodobnie były to objawy psychosomatyczne.

Pomógł jej pewien czeski bioenergoterapeuta pan Rypka i to właśnie on jej powiedział, że kwestia choroby i zdrowia to kwestia przepływu energii w ciele.

Pewnego razu Indra będąc na przyjęciu, siedziała obok Nehru i zapytała go, co pozwoliło mu przetrwać w więzieniu. Odpowiedział: joga.

W latach ’30 Hatha joga wróciła do łask w Indiach. Stało się to na fali nurtów niepodległościowych. Człowiek, który ma walczyć o niezależność, musi być silny i zdrowy.

Swami Wiwekananda wierzył, że jeśli zarazi Zachód jogą, więcej ludzi wesprze walkę Indii o niepodległość. I to właśnie Wiwekananda wystąpił w 1893 roku na Parlamencie Religii Świata w Chicago, kiedy na widowni był nasz polski jogin Wincenty Lutosławski. O Wincentym Lutosławskim pisałam TUTAJ.

Indra zaczęła szukać nauczyciela i najpierw trafiła do Kuvalayanandy, o którym pisałam TUTAJ. Ale on nie uczył jej osobiście, ponieważ tam kobiety były uczone przez kobiety.

A potem została zaproszona na ślub bratanka maharadży w Mysore i przy tej okazji spotkała się z Krishnamacharyą. O Krishnamacharii pisałam TUTAJ.

ojciec współczesnej jogi

Sri Krishnamacharya

Poprosiła go o naukę, ale mistrz się nie zgodził. Nie chciał uczyć kobiety, a tym bardziej cudzoziemki. Jednak ona się nie poddała! Poprosiła maharadżę o wstawiennictwo. Ostatecznie Krishnamacharya ją przyjął, ale postanowił tak jej obrzydzić jogę, żeby sama zrezygnowała.

Restrykcyjna dieta – jeść tylko żywe jedzenie, czyli surowe i to co urosło nad ziemią. Wstawać przed wschodem słońca, asany, medytacja, potem nauka w shali, spać o 9:30.

Indra devi w lotosie

Indra Devi w pozycji lotosu

Ona czuła się coraz lepiej. A Krishnamacharya znany z surowego charakteru przekonał się do cudzoziemki, docenił ją i nawet polubił.

Na pożegnanie powiedział, żeby zajęła się nauczaniem jogi.

mistrzyni jogi Indra Devi

Indra Devi

Powiedział coś jeszcze:

W procesie odkrywania przyczyny smutku, jesteś samotna. Kiedy nie uciekasz przed tym, co nieuniknione, przed samotnością, jesteś w pełni obudzona. Tylko w samotności odkryjesz prawdę.

Te słowa były dla niej przełomowe. Potem Indra mówiła: I practise what I call love and detachment. Czyli praktykuję coś, co nazywam miłością i oderwaniem.

Jak Indra Devi zaczęła uczyć jogi

Indra mieszkała przez pewien czas w Szanghaju, gdzie uczyła jogi, ale w 1946 roku opuściła męża i wróciła do Indii.

W Riszikesz u guru Sivanandy Saraswati poznawała tajniki królewskiej jogi. Tutaj też nie chciano jej przyjąć na naukę, ale znowu się nie poddała i przekonała mistrza do siebie.

W 1947 roku pojechała do Stanów. Założyła szkołę na Sunset Boulevard w Hollywood, gdzie uczyła gwiazdy kina. Do jej uczniów należeli: Marilyn Monroe, Gloria Swanson, Greta Garbo, Eva Gabor, Yehudi Menuhin.

Początki w Stanach były trudne, ponieważ żona jej kochanka napisała donos, że Indra jest agentką radziecką. Więc FBI deptało jej po piętach. Jednak te problemy zakończyły się dzięki małżeństwu z obywatelem amerykańskim Zygfrydem Knauerem. Był on lekarzem, specjalizującym się w metodach alternatywnych. Razem stanowili ezoteryczne power couple.

Wtedy też Eugenia oficjalnie przyjęła nazwisko Indra Devi. Wpisano je do paszportu.

Zaczęła pisać książki, prowadziła wykłady i warsztaty jogi.

Wydała książki:

Forever Young Forever Healthy

Yoga for Americans

Yoga for You

Sai Baba and Sai Yoga

W roku 1960 przenieśli się z mężem do Meksyku. A ostatni etap jej życia to Argetyna.

Indra Devi mistrzyni jogi i życia

W latach ’60 Indra związała się z ruchem Sai Baby. Sai Baba, który podawał się za wcielenie boga, zrobił na niej ogromne wrażenie i długo nie traciła w niego wiary.

sai joga

Indra Devi i Sai Baba

Nie opuściła go nawet, gdy poznała jego mroczne sekrety, związane z molestowaniem seksualnym. Odeszła dopiero, kiedy w jego willi doszło do morderstwa.

Była osobą bardzo żywotną i energiczną. Podróżowała po świecie nawet grubo po dziewięćdziesiątce.

spotkanie Indry Devi z guru

W czasie obchodów setnych urodzin mistrza Krishnamacharii

Kiedy jej serdeczny przyjaciel z czasów argentyńskich, piosenkarz Piero zaprosił ją na scenę, na oczach tysiąca fanów spadło jej sari i stanęła niemal naga. Zaśmiała się głośno, podciągnęła je i zaczęła mówić.

życie Indry Devi

Indra Devi

Pierwsza przepowiednia o jej śmierci mówiła, że umrze w wieku 90 lat. Czekała na śmierć, ale ta nie przyszła. Kolejny jasnowidz powiedział, że umrze w roku kończącym się ósemką. Nie sprawdziło się. Zmarła dopiero w roku 2002 w wieku 103 lat.

Indra devi w starszym wieku

Indra Devi

Była osobą niezależną. Nie cofała się przed niczym. Szła naprzód bez obaw, jak zostanie to odebrane. Sięgała po to, czego pragnie.

Takie podejście zawsze niesie ze sobą ofiary, bo niezależność i egoizm to dwie strony tego samego medalu, nierozerwalne i konieczne. Dlatego trudno ocenić życie Indry Devi. Pytanie, czy trzeba je oceniać?

Indra Devi szukała pomysłu na siebie. Znalazła go. A potem pomagała go znaleźć innym.

Dziś słynie jako ta, która ma swój udział w sprowadzeniu jogi na Zachód.


O Indrze Devi opowiadam na YouTube:


Michelle Goldberg

The Goddess Pose

Wydawnictwo Vintage Books

Możesz ją kupić TUTAJ.