Joga na stronie

Joga na stronie

Mata Moonholi

Niedawno dostałam matę Magic firmy Moonholi. To mnie skłoniło do głębszego zainteresowania znaczeniem maty w praktyce, czym mata powinna się wyróżniać, jak powinna wyglądać, co jest ważne przy jej wyborze. Tak, wiem, że joga to filozofia. I zawsze na tym się skupiałam. Ale zaraz! Przecież joga to jedność! Praktykując jogę , szukamy zespolenia ze wszystkim, co nas otacza. Szukajmy więc w naszym otoczeniu tego, co najlepsze! Pod każdym względem, i jakościowym i estetycznym. Poza tym na macie nie tylko ćwiczy się asany, ale też medytuje czy wykonuje pranajamę. A ja też często po praktyce robię sobie matchę i wypijam ją na macie.

Przyczepność maty

To, co dla mnie najważniejsze w macie, to jej przyczepność. Nie znoszę ślizgających się rąk. Przyczepność maty to stabilność, a co za tym idzie poczucie bezpieczeństwa i skuteczność. Kiedyś w Indiach kupiłam dywanik, na jakim często ćwiczą jogini hinduscy. Na takim dywaniku praktykował Krishnamacharya. Nie sprawdziło się. Wspaniale się na nim medytuje, medytacja na takim autentycznym chodniczku, przywiezionym z daleka zyskuje, ale asany nie wchodzą w grę. Nie podeszło mi też kładzenie ręcznika na macie, choć wiem, że wiele osób tak robi.

Dobrą przyczepność oferuje PVC, czyli polichlorek winylu. Ale nie cieszy się on dobrą sławą ze względu na właściwości toksyczne. Maty Moonholi są wykonane z naturalnego kauczuku, który też zapewnia niezłą przyczepność. A na co warto zwrócić uwagę, w ofercie Moonholi są też maty Pro Sticky.

Grubość i miękkość maty

Dla mnie grubość i miękkość nie mają znaczenia. Choć wiem, że dla wielu osób to ważne. Wiem też, że niektórzy podkładają sobie poduszki – podkładki pod kolana, żeby było wygodniej. Dla mnie im mata cieńsza, tym bardziej czuję bliskość ziemi i prawdziwość praktyki. Dlatego też zawsze lubiłam maty podróżne, zwłaszcza że dużo podróżuję.

Mata Magic ma 3 mm grubości. Dla mnie idealnie.

Uroda maty

Uroda maty to oczywiście ważny aspekt. Tyle jest pięknych mat na rynku, ze wzorami które unoszą! I Moonholi też ma mnóstwo wspaniale zaprojektowanych mat. Miałam spory problem z wyborem tej najładniejszej. Śliczne są maty z motywami roślinnymi. Moja mama, która maluje na jedwabiu, Cała w jedwabiach, często używa podobnych wzorów roślinnych w swoich pracach. Tym bardziej zachwycają mnie takie maty jak Tropicana czy Veganika.

Moja mata Magic jest niezwykle inspirująca. Wzór ma w sobie tyle przekazów, że zaczęłam się obawiać iż będzie trudniej zachować drishti. Drishti to punkty skupienia wzroku w trakcie praktyki. Ale jednocześnie właśnie ta pełnia symboli, myśli, przekazów unosi, nadaje naszej codzienności więcej znaczeń.

Ekologiczność

To bardzo ważny element. Na rynku dostępne są maty z korka, choć nigdy na takiej nie praktykowałam, więc nie wiem jak się sprawdzają. Naturalny kauczuk to na pewno dobry wybór. Co ważne też, Moonholi nie używa toksycznych farb.

Moonholi

Lubię markę Moonholi, czuję bliskość z kobiecą wizją życia i doceniam podejście do jakości, piękna i znaczeń, jakie Moonholi prezentuje. Firma bierze udział w akcjach, które czynią nasz świat lepszym, na przykład wspiera Game Rangers International, zambijską organizację ochrony przyrody i fundację Rak’n’Roll.

Nasze życie to całość – codzienne doświadczenie, filozofia, wiara, wzajemne wsparcie, a także materia. Piękno tych wszystkich elementów tworzy nas.